Szukaj na tym blogu

2017/02/16

nasz pierwszy fotelik dla dziecka 0-13, Chicco Synthesis Maxi Cosi CabrioFix

Przychodzi czas, że każdy z rodziców staje przed trudnym wyborem fotelika dla dziecka, oczywiście najlepszym wyborem są foteliki z szybkim montażem w stelażu isofix, z największą liczbą w testach zderzeniowych w NCAP, ale jest parę rzeczy których nie znajdziemy w opisach takich fotelików. Ostatnio przeglądając zdjęcia przypomniałem sobie o dwóch które przewinęły się przez nasze ręce.

Pierwszy jaki otrzymaliśmy był to Chicco Synthesis który jako fotelik dla dziecka sprawował się świetnie, to znaczy świetnie sprawował się jako fotelik do karmienia dziecka, bo wożenie w nim niemowlaczka było udręką, pod pokrowiec wsadzaliśmy tetrowe i flanelowe pieluszki by poprawić pozycję dziecka leżącego w foteliku.
Pozycja fasolki, broda blisko klatki piersiowej, widać było że dziecko się męczy, a główka oraz ramiona też nie znajdują się w dobrej pozycji.
Wpinanie Fotelika do auta było dość szybkie i bezproblemowe, ale w konfiguracji ze stelażem wózka Mothercare My3 nie zdawał egzaminu, czyli Tatuś korzystał z niewiarygodnie wygodnej opcji nosidełka dla dziecka.Po paru tygodniach zdecydowaliśmy się na nowy fotelik, a ten pozostawiliśmy jak już wyżej pisałem do karmienia dziecka. Traf chciał że znajoma akurat pozbywała się fotelika po swojej córeczce i tak trafił do nas prawie nieużywany fotelik.


Kolejnym nabytkiem był fotelik Maxi Cosi CabrioFix który już w oryginalnej konfiguracji posiadał dodatkową podkładkę pod pupę dla dziecka, brawo Maxi Cosi robisz to dobrze.
Na pierwszy rzut oka było widać że fotelik jest zrobiony z myślą o komforcie, bezpieczeństwie oraz że nie jest typową mydelniczką jak to było z fotelikiem Chicco.
w Foteliku Maxi Cosi była dodana półksiężycowa wkładka dla Noworodka która okalała całą górę główki i nie pozwalała na niechciane ruchy główki na boki podczas manewrów.
Dodatkiem który bardzo się przydawał był daszek zrobiony z czarnego rozciągliwego materiału, który po rozłożeniu zaczepiany był o rączkę co dawało niezłą ochronę przed słońcem, a gdy był zbędny to chowany był w plastikową "kieszonkę" od góry fotelika.
Pozytywnym zaskoczeniem było też to że pasuje on bez problemu do większości stelaży wózków, a jeśli nawet nie to bardzo łatwo dobrać adaptery do wózków.

Podsumowując, nie każdy fotelik jest dobry dla naszego dziecka ale jest niezbędny by móc przewozić naszą pociechę bezpiecznie w aucie, wybierajmy rozważnie i czytajmy opinie rodziców, bo komfortu dziecka nie znajdziemy w opisie... albo znajdziemy krótką wzmiankę że "jest niezwykle wygodny"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz